Spotkanie z Podróżnikami [Relacja]
Jak piszą na swoim blogu dwarazyziemia.pl – zostawiliśmy nasze polskie sprawy i wyjechaliśmy do Niemiec, gdzie zarobiliśmy na swoje marzenia. Potem je spełniliśmy, włócząc się 8 miesięcy po Azji.
Marta i Damian opowiadali jak można zwiedzić w osiem miesięcy 10 krajów nie używając samolotów.
Przemierzyli Azję zaczynając od Indii i Sri Lanki. Tam poruszali się pociągami i autobusami.
- Indie to szok kulturowy, to chaos, tam dzieje się wszystko. Atakuje Cię nawał dźwięków, kolorów i zapachów - wspomina Marta.
Czy po ulicach miast chodzą krowy? - tak, krowy są częścią życia. Krowa uważana jest za świętą. Krów się nie je - potwierdza Marta.
Indie to kraj kontrastów. Będąc w mieście Varanasi w jednej chwili czuje się zapach kwiatu jaśminu, którym kobiety stroją włosy i zapach palonych zwłok ludzkich. Tutaj przybywają kondukty pogrzebowe aby skremować zwłoki w tzw. ghatach.
Jadąc do Indii należy nauczyć się sztuki negocjacji. Towar zakupi się za taką cenę za jaką wynegocjuje się.
Następnie objechali Tajlandię, Birmę czyli Mjanmę, Malezję, Singapur i Kambodżę. W Mjanmie spędzili 28 dni, przejechali 2 500 km.
- Mjanma zapisała się nam jak kraj gościnnych ludzi. Na przykład łapali autostop, a nam przynosili krzesło abyśmy odpoczęli- wspomina z uśmiechem Marta. W Birmie każdy zatrzymuje się i chce zabrać autostopowicza, nawet wtedy gdy jedzie rowerem. Podróżnicy przez Mjanmę jeździli szybko, ale długo czekali na przejeżdżający bardzo rzadko pojazd.
Przez dwa tygodnie brali udział w wolontariacie. Uczyli się sadzić ananasy, budować domy z gliny i krowich odchodów. Będąc w towarzystwie międzynarodowym, poznawali się nawzajem.
Ostatnie trzy miesiące podróżowali po Wietnamie, Chinach i Kirgistanie. Wietnam przejechali na skuterze kupionym od "lokalsa", a Chiny i Kirgistan wyłącznie autostopem.
Wietnam szczególnie zapadł Damianowi w pamięć ponieważ znalazł się z bólem brzucha w szpitalu. Zdiagnozowano u niego zapalenie wyrostka. Na szczęście uniknął skalpela, ponieważ diagnozę obaliła jedna z doświadczonych lekarek. Okazało się, że Damian miał zapalenie jelit.
Podsumowując swoją podróż Marta i Damian stwierdzili, że zmienili swoje pierwotne założenia. W planach mieli spać w hostelach, jeździć pociągami i autobusami, aby dbać o swoje bezpieczeństwo. Jednak kiedy sprawdzili, że wolą poznawać człowieka każdego z odwiedzanych krajów, zaczęli spać w namiocie, jeździć autostopem. - Zeszliśmy z tej sztucznej turystycznej ścieżki, zobaczyliśmy prawdziwe oblicze zwykłego człowieka i lądowaliśmy w miejscach, których nie ma na mapie - podsumowują krótko Podróżnicy.
Publiczność mogła poznać trochę statystyki:
- 45 tysięcy złotych to budżet wyprawy,
- 2 500 km przejechanych skuterem,
- 8 200 km przejechanych autostopem,
- 172 pojazdy złapane na stopa,
- 20 przeżytych niebezpieczeństw,
- 35 kłótni "dziennie".
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj