| Źródło: Oleśnica Razem
Budżet Oleśnicy: Kto kogo roluje? Radni Oleśnica Razem ripostują Janowi Bronsiowi
Kto kogo „roluje”?
Po uchwaleniu budżetu na rok 2018 Jan Bronś (PS 2018) niezwłocznie przystąpił do jego krytyki i właściwego swojemu stylowi zarządzania pouczania radnych, grzmiąc o „rolowaniu długu” i „mizerii inwestycyjnej”. Dla każdego logicznie myślącego jest jednak jasne, że aby dług był „rolowany”, to najpierw musi powstać.
W wyborczym roku 2010, w czasach administrowania pana Bronsia, miasto zaciągnęło zobowiązania długoterminowe w postaci emisji obligacji, na kwotę18 milionów złotych. Choć w kolejnych latach były nadwyżki budżetowe, ze sprawozdania budżetu za kolejny rok wyborczy (2014) wynika, że zobowiązania te wynoszą już… 23 miliony złotych! Taki stan zobowiązań pozostawił swojemu następcy i nowym radnym ów autorytet w dziedzinie zarządzania gminą i jej finansami (ilustracja poniżej).
Dalej krytyk mówi o rzekomej „mizerii inwestycji drogowych” w przyszłości. Otóż w latach 2018-2019 w Oleśnicy zmodernizowana zostanie między innymi ulica Dobroszycka, z krytycznie potrzebnym na skrzyżowaniu z ul. Wojska Polskiego rondem. Na to zadanie obecne władze miasta pozyskały trzymilionowe wsparcie od samorządu wojewódzkiego. Szczególnie oczekiwany łącznik drogi nr 451 pomiędzy węzłem na trasie S8 a ul. Krzywoustego (tzw. wschodnia obwodnica Oleśnicy) zostanie zaś zbudowany ze środków UE oraz województwa. Oznacza to, że dwa główne przedsięwzięcia drogowe powstaną z relatywnie niewielkim udziałem budżetu Oleśnicy, co świadczy o skutecznym i gospodarnym działaniu aktualnych władz. Ale o tym pan Bronś milczy.
Nie milczy natomiast w kwestii „tak potrzebnych i oczekiwanych remontów chodników”. Owszem, były dawniej zaniedbania w tej dziedzinie, ale głównie na chodnikach zarządzanych przez samorząd powiatowy, w którym przez lata władzę sprawowała polityczna organizacja pana Bronsia. Obecne władze, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, przejęły niektóre ulice oraz chodniki od powiatu i rozpoczęły systematyczne naprawy starych i budowę nowych ciągów komunikacyjnych. Przykładem mogą być etapowane inwestycje przy ul. Kopernika (chodnik i zatoki parkingowe) czy ul. Ogrodowej (chodnik). Kontynuacja wspomnianych zadań nastąpi w roku 2018.
Wydaje się, że solą w oku byłego włodarza są zamiary przebudowania Placu Zwycięstwa. 100-lecie odzyskania niepodległości to właściwa okazja do rewaloryzacji tego mocno wyeksploatowanego i nie odnawianego od lat obszaru położonego w ścisłym centrum miasta. Obszaru, który powinien być jedną z wizytówek Oleśnicy. Być może pana Bronsia niepokoi fakt, że to nie on byłby autorem tego działania? Istnieją bowiem osoby lubiące przecinać wstęgi, stawać w błysku fleszy, a jak się nie da, to najlepiej cudzy pomysł zohydzić, wyśmiać, może nawet źle życzyć.
Dość obłudnie wybrzmiewa wzmianka o sali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 4. Mówi się nawet w niektórych mediach, w naszej ocenie dość ryzykownie, o „wsłuchiwaniu się w głosy i oczekiwania rodziców uczniów z SP4”. Tyle tylko, że te „głosy rodziców” rozbrzmiewały daremnie właśnie w kadencjach byłego burmistrza, a „wsłuchiwanie się” nie znalazło przełożenia na jakikolwiek dokument koncepcyjny, nie mówiąc już o projekcie budowlanym. Tymczasem obecny burmistrz już przystąpił do wstępnej analizy możliwości wzniesienia takiego obiektu.
Bezpodstawnym atakiem jest zarzucenie obecnemu burmistrzowi „lansowania się” przed wyborami projektem placowo-pomnikowym. Ciekawie to brzmi zwłaszcza w ustach człowieka otwierającego w sierpniu 2010 r. basen w obarczonym mnóstwem wad i usterek niegotowym wówczas kompleksie. Wybory samorządowe odbyły się trzy miesiące później. A zakończenie inwestycji i oficjalne otwarcie pozostałej części Atola – dopiero 1 lutego 2012 r…
Krytyk odnosi się także do sposobu zarządzania i „rozumienia miasta” przez rządzących. Ku rozczarowaniu wielu osób nie spełniły się katastroficzne wizje zapaści w funkcjonowaniu miasta po porażce pana Bronsia. Wręcz przeciwnie. Ponadto słuszność obranego przez Michała Kołacińskiego kierunku zarządzania, opartego między innymi na budowaniu i wzmacnianiu filarów społeczeństwa obywatelskiego, potwierdza rosnąca aktywność mieszkańców.
Na rocznicę odzyskania niepodległości były włodarz życzy również miasta „bezpiecznego”. Życzenie ze wszech miar słuszne, można by jednak odnieść wrażenie, że skoro bezpieczeństwo znajduje się w sferze „życzeniowej”, to na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło pogorszenie jego stanu. Tymczasem przekazywane przez Policję statystyki wskazują jednoznacznie, że w ostatnich trzech latach, mimo braku kosztownej i nieefektywnej Straży Miejskiej, nie dość, że bezpieczeństwo nie uległo pogorszeniu, to wręcz zmniejsza się liczba popełnianych przestępstw i czynów karalnych.
Życzenie „stabilności finansowej” zostało spełnione. Na wstępie wskazaliśmy, kto zaciągał wielomilionowe zobowiązania długoterminowe. Służyły one powstawaniu kolejnych obiektów, prawda, że potrzebnych, ale obciążających miasto w sposób trwały znacznym zwiększeniem wydatków bieżących związanych z ich utrzymaniem i funkcjonowaniem. Obecne władze stawiają natomiast na tworzenie trwałych fundamentów po stronie dochodowej miasta, stąd decyzja o uzbrojeniu specjalnej strefy ekonomicznej, która zaowocowała już powstaniem zakładu Alucrom i zakupem przez firmę ROM (dawniej Aida) kolejnej działki pod inwestycję. Takie działania zwiększają wpływy z podatków i sprzyjają tworzeniu miejsc pracy.
Każdy może zatem sam odpowiedzieć sobie na pytanie „kto kogo roluje”. Pytanie „dlaczego?” pozostanie jednak otwartym.
Podpis : Oleśnica Razem
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj